Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.maggotcorpsclan.fora.pl Strona Główna
->
Tablice ogłoszeń
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Regulamin Klanu
FAQ
Tablice ogłoszeń
Recruitment
----------------
Aplikacje
Maggot Clan - Forum dla członków klanu
----------------
/flex
Handel
Dokonania
Rekruci
Inne
----------------
Offtopic
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Śro 14:32, 13 Cze 2018
Temat postu:
-Skoro jestescie tak doskonale poinformowani, na pewno wiecie takze, ze w ubiegly wtorek naczelny odebral mi temat i w ogole z niego zrezygnowal - ostroznie
- 160 -
zaczela Gini. - Do uszu mojego szefa dotarlo pare plotek, nic wiecej. Poproszono mnie, abym je sprawdzila, ale nie udalo mi sie tego zrobic. Miedzy innymi dlatego redakcja wycofala sie ze sprawy. Byl jednak takze i inny powod - wobec wlasciciela
ganbanyouku
"News" zastosowano pewne naciski, tak zdecydowane, ze podobno w tej chwili stanowisko mojego naczelnego wisi na wlosku. Nie rozumiem tylko jednego... -spojrzala w oczy Hawthorne'owi. - Dlaczego, skoro dysponuje pan takimi wplywami, usiluje pan teraz wywrzec presje na mnie. Po co? Przeciez jest to pozbawione sensu. Nie pracuje juz nad tym tematem.-Sugerowalem, zebysmy nie tracili czasu - Hawthorne popatrzyl na nia zimno.
-Otrzymalas polecenie, aby zostawic te sprawe w spokoju, oboje dobrze o tym wiemy.
Twoj naczelny moze straci prace, a moze nie - decyzja nalezy do Henry'ego Melrose'a
i nie ma nic wspolnego ze mna. Nie udawajmy jednak, ze usluchalas polecenia szefa.
Za jego wiedza lub bez niej nadal ciagniesz temat, podobnie jak Lamartine. Punktem
wyjscia tej historii jest niejaki James McMullen, z
manicure ursynów
ktorym spotkalas sie dwa dni temu,
najpierw w Regent's Park, potem w British Museum. W tym tygodniu kontaktowalas
sie z bylym wykladowca i opiekunem naukowym McMullena, doktorem Anthonym
Knowlesem z Oksfordu. Dzisiaj takze prowadzilas rozmowy w tej samej sprawie,
spotkalas sie z przyjacielem McMullena w Klubie Groucho w Soho... Chcesz mi
wmowic, ze tak zachowuje sie dziennikarz, ktory odklada temat na polke?
Gini zauwazyla, ze ani slowem nie wspomnial o spotkaniu z McMullenem w Oksfordzie.
-Nie wiem, skad pan czerpie te informacje... - wzruszyla ramionami i odwrocila wzrok. - Powinien pan sprawdzic swoje zrodla... Do British Museum poszlam nie na spotkanie z McMullenem, ale zeby obejrzec ekspozycje sztuki starozytnej. Wczesniej rozmawialam z Anthonym Knowlesem, to prawda, lecz drugi raz zadzwonilam do niego wylacznie po to, aby mu powiedziec, ze wycofuje sie z tematu, natomiast dzisiaj umowilam sie na drinka z dawnym znajomym, ktory czesto podrzuca mi rozne informacje i to spotkanie nie mialo nic wspolnego z ta sprawa...
-Umowilas sie dzis ze szkolnym przyjacielem McMullena, czlowiekiem, ktorego nigdy wczesniej nie spotkalas. - Hawthorne rzucil jej zimne spojrzenie. - Kiedy sie o tym dowiedzialem, poczulem pewna ulge. Pomyslalem, ze moze wreszcie
aaa4
Wysłany: Śro 14:32, 13 Cze 2018
Temat postu: ww
-Chwileczke... - zaczela Gini, lecz Mary jej przerwala.
-Zastanow sie, Sam, zanim zaczniesz rzucac oskarzenia - powiedziala. - Nie masz zielonego pojecia o zawodowych umiejetnosciach Gini, poniewaz nigdy nie interesowales sie jej praca. Gini nie jest dzieckiem, ktore dopiero wkracza w swiat dziennikarstwa. Ma duze doswiadczenie...
-Doswiadczenie? Dajze spokoj! Niby gdzie je zdobyla? W jakiejs tandetnej szmacie, zajmujacej sie wylacznie seksem i skandalami?
-Gini ma duze doswiadczenie. - W glosie Mary zabrzmiala zdecydowana nuta. - Gdyby nadal pracowala nad tym tematem, na pewno dokladnie sprawdzilaby wszystkie informacje. I gdyby ten James McMullen byl taki, jak mowisz, Gini przejrzalaby go bez wiekszego trudu. Nie wierze, zeby sprawa, o ktorej mowicie, byla tak prosta...
-Mary ma slusznosc. - Chlodny glos Hawthorne'a i tym razem uspokoil wszystkich. - To nie jest takie proste, chociaz wiele bym dal, aby bylo...
Utkwil spojrzenie w oknie i Gini po raz pierwszy wyczula dreczace go napiecie. Przez chwile widziala na jego twarzy wyraz prawdziwej rezygnacji, ktory dostrzegla juz wczesniej, w czasie bankietu w hotelu Savoy. Sprawia wrazenie calkowicie opanowanego, ale w glebi duszy jest bliski rozpaczy, pomyslala.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin